piątek, 24 kwietnia 2015

Wino, kobiety i śpiew. Trochę Styrii w Wiedniu.

Co roku do Wiednia przyjeżdża prawdziwa, winna, styryjska wiosna, która cieszy oko, pachnie, brzmi i smakuje aż przez cztery dni. Styria - region, nazywany zielonym sercem Austrii - ma swoją odrębną kulturę, z którą można było zapoznać się w ubiegły weekend oczywiście pod wiedeńskim Ratuszem. Najmilej wspominam występ rewelacyjnego zespołu muzycznego "Mamabeda". Czterech fajnych chłopaków potrafiących grać i śpiewać i nic więcej do szczęścia nie trzeba :)



No, może jeszcze miseczkę "Szpecli", pysznych kluseczek, których w końcu spróbowałam.


Albo ziemniaczków z ogromnej patelni posypanych czosnkiem niedźwiedzim. Mała rzecz a cieszy!



Było swojsko



klimatycznie






baaardzo tłoczno



i winnie


Kolejne spotkanie wiedeńczyków z kulturą Styrii - 20 już raz z kolei - za rok!

2 komentarze:

  1. Wiedeń jak zawsze piękny - uwielbiam to miasto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można się tu nudzić i rzeczywiście - pięknie jest. Też uwielbiam Wiedeń! :)

      Usuń

Copyright © 2014 Z Alicją przez Wiedeń , Blogger