wtorek, 12 stycznia 2016

Ponadczasowa katedra - Stephansdom

Symbol Wiednia. Dostojny, ogromny, misterny Stephansdom. Katedra św. Szczepana.




Jej historia sięga mroków średniowiecza i wnętrze rzeczywiście jest mroczne i odrobinę przytłaczające. Z zewnątrz prezentuje się imponująco, bardzo trudno zrobić zdjęcie, bo  nie mieści się w kadrze. Ciężko też wyłapać odpowiedni moment, bo zawsze przewalają się tu tłumy ludzi. Lato, zima, pogoda czy deszcz - jeszcze nie widziałam tego miejsca opustoszałym, a bywam tam często i o różnych porach.


Szczególnie lubię moment gdy wychodzę z którejś bocznej uliczki na plac przed świątynią i nagle, znienacka, moim oczom ukazuje się ten kolos. Wcześniej czasem gdzieś w oddali mignie przed oczami wieża południowa, ale nic nie zapowiada takiego widoku, aż tu nagle bam - oto i on, Stephansdom. Jest wciśnięty pomiędzy okoliczne (zwykłe) budynki i sprawia wrażenie jakby był tutaj przez przypadek. Za każdym razem robi to na mnie ogromne wrażenie i ciągle zastanawiam się kiedy przestanie mnie to zadziwiać. Mam nadzieję, że nigdy :)

Historia zabytku


Najstarszą częścią świątyni (zdjęcie poniżej) jest portal główny (Riesentor) i dwie wieże pogańskie (Heidentürme), które znajdują się po jego obu stronach. Zabytek ten datuje się na rok 1147. Budowę gotyckiej katedry rozpoczęto w 1307 roku, później wielokrotnie ją przebudowywano. Wieżę południową wybudowano w 1359 roku. A w 1426 roku wyburzono romańską nawę główną i zbudowano nową, gotycką. Dach ukończono w ostatnich latach XV wieku.



Cała świątynia ma 107 metrów długości, 37 metrów szerokości, nawa główna sięga 28 metrów wysokości, a wieża południowa (zwana Steffl) ma ich 137. Wejście na nią liczy 343 krętych schodów. 


Panorama z wieży południowej


Wybraliśmy się tam dzisiaj z racji pięknej, przejrzystej pogody, chciałam łapać te rzadkie, słoneczne chwile. Trochę się martwiłam, że będzie bardzo zimno i nieprzyjemnie, bo pogoda dzisiaj wietrzna, ale na szczęście okazało się, że taras widokowy nie jest tarasem, tylko zamkniętym pomieszczeniem z wieloma oknami dookoła i sklepikiem z pamiątkami wewnątrz :)
Wejście po schodach zajmuje chwilę ale można się przy okazji dotlenić. Za tę pożyteczną przyjemność zapłacić trzeba 4,5 Euro od osoby dorosłej i 1,5 Euro od dziecka. Utrudnieniem jest tylko jedna droga prowadząca zarówno w górę jak i w dół, więc ciągle trzeba się jakoś mijać ze schodzącymi z góry turystami, a na krętych, kamiennych schodach nie jest to łatwe, ale na szczęście nie było dzisiaj tłumów.
Widoki jak zwykle piękne :)

Tutaj widać zieloną kopułę pięknego, barokowego kościoła św. Piotra, "zamczycho" po lewej to Ratusz, a dwie strzeliste, białe wieże po prawej to Votivkirsche na Schottentor.
Ciemny gmach za dwiema wieżami, to budynek wiedeńskiego szpitala głównego AKH.

Tutaj widać fragment mozaikowego dachu katedry (ufundowany po drugiej wojnie światowej przez mieszkańców całej Austrii, składa się z 230 tysięcy glazurowanych dachówek)
Czarny, wysoki blok w tle, to najwyższy budynek Wiednia (256 m.) znajdujący się nad Dunajem

Tutaj widać dzielnicę muzealną i pałac Hoffburg, a w tle ośnieżone góry

Właśnie te góry :) Jeszcze nie wiem jak się nazywają te szczyty, ale przy odrobinie szczęścia i dwóch dniach wolnych pod rząd koniecznie się tam wybierzemy sprawdzić :)
Może to przedsionek Alp? I słynna góra Schneeberg? CHYBA TAK :)

Wnętrze katedry


Wnętrze katedry jest mroczne i tajemnicze. Panuje tam półmrok, w lecie przyjemny chłód, wysokość sklepienia, posągi i misterne ("firankowe") rzeźby wzbudzają podziw. Zastanawiam się co będą podziwiać nasi potomni za 500 lat? Dobrze utrzymane zabytki z minionych epok - super, a współcześnie? Budujemy jak najłatwiej, najszybciej i najtaniej, w większości przypadków nie ma miejsca na sztukę...

Ołtarz główny.
Obraz przedstawiający ukamienowanie św. Szczepana namalował na cynowej płycie
o powierzchni 28 m2 Tobiasz Pock w latach 1640-1647

We wnętrzu katedry znajduje się sklepik z dewocjonaliami, wiele ołtarzy, wyjazd windą na niższą, niedokończoną nigdy wieżę północną z najcięższym dzwonem Austrii "Pummerin" i zejście do katakumb, które prowadzą aż trzy piętra w dół. W lewej nawie mieści się XVIII-wieczny grobowiec pogromcy Turków, księcia Saubaudzkiego.

Dzwon Pummerin


Z Pummerinem wiąże się ciekawa historia - od 1711 - 1945 roku w najwyższej, południowej wieży wisiał stary Pummerin, przetopiony z armat tureckich zdobytych po bitwie w 1683 roku pod Wiedniem (przewodniczył jej hetman Jan III Sobieski). Niestety stary Pummerin runął w wyniku bombardowań wojennych i obecny nowy Pummerin zawieszono w wieży północnej i jest nieco mniejszy, waży 20 ton i 143 kg, ma 314 cm średnicy ale i tak jest największym dzwonem Austrii, trzecim co do wielkości we wschodniej i środkowej Europie i piąty na świecie.

https://de.wikipedia.org/wiki/Pummerin#/media/File:Pummerin_Stephansdom_Vienna_July_2008_P02.jpg

Rzeźby Pilgrama


Misterne rzeźby Antona Pilgrama to prawdziwe dzieła sztuki. Na zdjęciu poniżej, najsłynniejsza kamienna ambona firankowa z ok. 1515 roku. Jej balustradę zdobią żaby i jaszczurki symbolizujące zło. Podobno Pilgram wyrzeźbił ją z jednego kamienia.

http://www.nwerle.at/Tourismus/altar.htm


Charakterystyczne dla twórczości Pilgrama było umieszczanie na rzeźbionych dziełach swojego wizerunku. Widzimy go na powyższym zdjęciu a także wychylającego się z okienka spod balustrady na wcześniej prezentowanej rzeźbie. Poniżej zbliżenie :)

https://elmaslargoviaje.wordpress.com/prensa/notas-disonantes-la-manana-cope-granada/2008-08-236-viena-pulpito-de-la-catedral-tallado-por-el-maestro-anton-pilgram/

Msze święte


W Katedrze odprawia się wiele mszy. W niedziele i święta w następujących godzinach:

07:30 msza święta
09:00 msza święta dla rodzin
09:00 msza święta dla dzieci w podziemiach
10:15 główna msza święta z prowadzeniem muzycznym
11:00 msza święta po łacinie w podziemiach
12:00 msza święta
17:00 nieszpory
17:30 różaniec
18:00 msza święta
19:00 msza święta
21:00 msza święta

Oczywiście w języku niemieckim :)
Msze w języku polskim odprawia się w polskich kościołach. Główny znajduje się na Rennwegu.

Taki to oto Stephansdom... bardzo łatwo tam trafić, wystarczy wysiąść z pierwszej linii metra (czerwone U1) na przystanku "Stephansplatz" i wyjechać schodami ruchomymi w górę. Wyjeżdża się wprost na katedrę. Szok :)

17 komentarzy:

  1. Niezwykle ciekawy, świetny, długi post :) Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmyślny dach, cholibka! :) Piękne widoki i zdjęcia :) Monumentalny ten Twój Wiedeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no zmyślny :) A w innej części na dachu z tych klepek ułożone jest godło Austrii :)

      Usuń
  3. Ale widok! Tak mi się też zdaje, że to Schneeberg :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zobaczyłam tą katedrę na żywo, to zrobiła na mnie właśnie takie wrażenie jak piszesz; 'skąd to się tu wzięło? z pod ziemi wyrosło?' :) Wnętrze strasznie przygnębiające niestety, zwiedzałam w akurat dość ciemny dzień i niewiele było widać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet w jasny dzień niewiele tam widać. Ten mrok jest przygnębiający, ale coś za coś :)

      Usuń
  5. miałam okazję oglądać katedrę tylko z zewnątrz, ale i tak zrobiła na mnie ogromne wrażenie. szczególnie zauroczył mnie ten mozaikowy dach, jest przepiękny!

    wnętrze wygląda fascynująco. ciekawie wyglądają te rzeźbione żaby! zaintrygowała mnie za to msza święta w podziemiach, pewnie jako dziecko uwielbiałabym na takie chodzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wnętrze jest ciekawe, ale panujący tam mrok plus bardzo dużo zwiedzających niekiedy skutecznie zniechęcają do dłuższego przebywania tam :)
      W każdym razie warto zajrzeć i wyrobić sobie swoje zdanie :)

      Usuń
  6. Jak zwykle świetne zdjęcia i ciekawy post. Niestety nie jest to styl architektoniczny, który przypada mi do gustu ;) W tej budowli trochę brakuje proporcji, jest ociężała, za wysoki dach, niestety swoją urodą nie dorównuje naszemu Mariackiemu :D. Czekam na następny wpis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się zaprzeczyć! :) Mariacki jest bardzo zgrabny i uroczy :P
      Myślę, że ta ociężałość i brak proporcji są spowodowane tym, że katedrę ciągle przebudowywano. Początkowo wyglądała ponoć całkiem inaczej, później zaplanowano wybudowanie dwóch symetrycznych wież, ale ukończono tylko jedną. Później, w wyniku bombardowań wojennych, znowu musiano odbudowywać część fasady i wymienić cały dach. Ta katedra jest pamiątką wielowiekowej tradycji i niestety historia jej nie oszczędzała. Całość jest tak czy siak imponująca. Nie zawsze zabytki muszą być idealne i dopieszczone, dla mnie liczy się przede wszystkim duch :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  7. Zdjęcia są imponujące, gratuluję :)! Samo miejsce jest ogromnie ciekawe. Pamiętam, jak uczyłam się o tej katedrze na niemieckim. Wówczas to była trochę męka, ale teraz chętnie czytam o takich miejscach :). Mroczne wnętrze to coś dla mnie :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Oooj, wiele zaległości szkolnych by się u mnie znalazło :) Niewiele pamiętam ze szkolnych lekcji... :(
      Myślę, że katedra mogłaby Ci się spodobać jeśli mowa o mrocznościach :)

      Usuń
  8. Jeszcze nie bylismy w Wiedniu, ale w tym roku mamy zamiar to zmienic bo warto ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Z Alicją przez Wiedeń , Blogger