21 tysięcy Euro - za taką kwotę mogłabym sobie kupić całkiem dobre, ładne auto, passata 8 prawie że... Albo na przykład prezent dla mojego męża z takiej jednej sklepowej witryny w centrum Wiednia :) To najdroższy zegarek jaki w życiu widziałam.
Pierwsza dzielnica Wiednia zdecydowanie przyciąga uwagę wszystkich turystów. Jest to chyba najbardziej luksusowe miejsce w całym mieście, a najczęściej odwiedzają je bogaci mieszkańcy... Rosji i Chin. Może trudno w to uwierzyć, ale tak jest :) Najpopularniejsza ulica w centrum Starego Miasta nazywa się "Graben" (czyli "rów").
Znajdują się na niej (i na ulicach sąsiednich) mniej lub bardziej znane sklepy, w których ceny wzbudzały we mnie napady śmiechu. Mieliśmy niezły ubaw widząc dziwaczną garderobę i bardzo wygórowaną cenę - 800 Euro za szmaciane męskie spodnie, czy 480 Euro za koszulkę męską. I to taką dość brzydką jak na mój gust. Ale poznawać sztukę - twórczość uznanych projektantów - zawsze warto, więc ochoczo przystąpiliśmy do kontemplowania wystaw dalszych ekskluzywnych butików.
Ceny biżuterii w Wagnerze są bardzo ładne, okrągłe i w Euro oczywiście.
Ciekawie prezentuje się czteropoziomowy, stylowy H&M, jednak pod względem asortymentu nie różni się od innych filii. Podobno dawniej na jego miejscu swój sklep miało bardzo znane przedsiębiorstwo z tradycjami - E. Braun & Co założone w 1863 roku. Prowadzili oni sprzedaż odzieży i wyrobów tekstylnych. Teraz rezydują w Nowym Jorku, przy ulicy Madison Avenue.
Do centrum najlepiej dojechać metrem linii U1 lub U3. Należy wysiąść na przystanku Stephansplatz. O komunikacji wiedeńskiej pisałam już wcześniej tutaj.
Fantastyczne jest to, że gdy tylko wyjeżdża się ruchomymi schodami spod ziemi wychodząc z metra, naszym oczom ukazuje się wspaniała, wyniosła katedra Stephansdom.
Wybudowana między 1230-1263 rokiem w stylu późnoromańskim, później przebudowywana, ostatecznie zachowała gotycki styl. Jej wysokość wynosi 107 a szerokość 34 metry. Najwyższa wieża mierzy 136,4 metra.
Po prawej stronie katedry zaczynają się uliczki z ekskluzywnymi butikami, natomiast ok. 100 metrów dalej, po lewej stronie obowiązkowo trzeba spróbować NAJLEPSZYCH LODÓW w Wiedniu wytwarzanych przez firmę Zanoni & Zanoni, są naturalne, pyszne, w 28 smakach, 2 Euro za 2 gałki :) Jest też kilka smaków stworzonych specjalnie z myślą o weganach. Jeśli ktoś nie lubi wafelków, może zażyczyć sobie lody w kartonowym kubeczku, który nie przecieka, jest bardziej higieniczny i nie trzeba go jeść. A nawet nie można. :)
MNIAM! :)
Jak po Pradze chodziłam to też mnóstwo podobnych zdjęć porobiłam:)
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś wybrać do Pragi :) Ceny tam podobne jak tu? :)
UsuńMusze spróbować tych lodow, juz o nich nie raz slyszalam.
OdpowiedzUsuńPolecam i zachęcam, bo wrażenia smakowe będą niezapomniane :)
Usuń