OSTERMARKT
Wiedeński kiermasz wielkanocny przed letnią rezydencją Habsburgów w Schönbrunn'ie to największy taki targ w Wiedniu. W tym
roku zorganizowano go już po raz trzynasty, jest otwarty codziennie od 21
marca do 6 kwietnia. Jest tam zawsze tłoczno ale też pięknie i smacznie.
Jest też różnorodnie i kolorowo, trzeba poświęcić minimum godzinę na te odwiedziny, bo znajduje się tu prawie 60 kramów. Jak chyba w każdym takim miejscu, można tu kupić ręcznie robione ozdoby świąteczne, mnóstwo kolorowych jajek, kur, królików, a także serwetki, mydła i książeczki, maskotki czy, w ogóle nie związane z Wielkanocą, drewniane zabawki dla dzieci. No cóż - wielki misz-masz, dla każdego coś fajnego :) Zapachem kusi też domowe jedzenie i wybór alkoholowych trunków od herbaty z rumem zaczynając, a na grzanym winie kończąc.
My w tym roku spróbowaliśmy malinowego kruszonu
- Himbeerbowle. Do dzisiaj nie wiedziałam, że tak nazywa się owocowy koktajl alkoholowy
na bazie białego wina :)
Na dnie leżakują maliny, a rurki zakończone są
specjalnie małą łyżeczkopodobną wypustką, żeby można było je zjeść. Dostępne są
również inne smaki - truskawkowy lub pomarańczowy. Napój idealny na upalne dni ale nawet w dzisiejsze deszczowe, choć ciepłe, popołudnie dobrze było posmakować
czegoś nowego. Jeden taki Bowle kosztuje 3,20 Euro (12,80 zł) ale pobierana
jest jeszcze kaucja za szkło w wysokości 2,5 Euro (10 zł.), którą oczywiście dostaje się z powrotem po oddaniu szklanek.
Mieliśmy okazję spróbować w 100%
austriackiej kiełbasy podawanej z musztardą, tartym chrzanem i swojskim
chlebem. Prawdę mówiąc nie różni się za bardzo od tej serwowanej w Polsce, a
nawet jest mniej smaczna, bo nie z grilla a z wody :) Jej cena to 5 Euro
(20 zł.)
W ofercie jest również szeroki asortyment francuskich
naleśników - czekoladowo-waniliowych, czekoladowo-orzechowych, czekoladowych, z
cukrem i cynamonem, z łososiem, z sosem bolognese, z szynką i serem oraz z
samym serem.
Z typowo austriacką kuchnią można było się
spotkać próbując tradycyjnych szpecli, czyli kluseczek "kładzionych"
dostępnych tu w dwóch smakach: z wiejską szynką, chrzanem i oliwą z pestek a
także z serem, podsmażoną cebulką i pietruszką. Cena to 6,50
Euro (26 zł) za miseczkę szpecli. Jest też
makaron z makiem i musem jabłkowym oraz dużo słodkich gofrów i tradycyjnych ciast - Apfelstrudel i Topfenstrudel (strucla jabłkowa i serowa) z sosem waniliowym.
Oprócz licznych kramów jest tam też ciekawa dodatkowa atrakcja dla dzieci - w wielkim, zielonym namiocie mogą one spróbować
swoich zdolności manualnych/artystycznych w samodzielnym formowaniu wielkanocnych królików i
baranków z marcepanu.
A teraz kilka zdjęć z wielkanocnymi ozdobami i pamiątkami z Wiednia, czyli coś, co lubię najbardziej :)
Ceny tych cudeniek są przeróżne, mydełka kosztują od 4,90 do 7,90 Euro (ok. 20 - 32 zł); jajka-zawieszki 6,90 Euro za sztukę (28 zł), a drewniane wyroby od 3,50 Euro (14 zł) za najmniejszą zawieszkę do nawet 30 Euro (120 zł) za większe i pracochłonne wyroby.
A to moja pamiątka z kiermaszu wielkanocnego. Drewniana kura, w której można chować różne drobiazgi. Kosztowała 9 euro (36 zł.)
A jak Wasze przedwielkanocne nastroje i wrażenia? W Polsce pewnie bardziej kolorowo i smacznie na świątecznych stoiskach? ;)
Kluseczki, naleśniki, lemoniada... ach! Co za pyszności. Bardzo mnie urzekły również te ozdóbki, misterne i wartościowe! A kura wymiata! :) Powodzenia w blogowaniu - ja na pewno będę wierną czytelniczką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo się cieszę! :) Myślę, że pomysłów i inspiracji mi nie zabraknie :)
OdpowiedzUsuń