Drugi dzień naszej wycieczki, to ruiny zamku Devin i regionalne potrawy. Pogoda byla w sam raz, humory i cekawosc dopisywaly. Nie ma co dużo pisać, zapraszam do obejrzenia zdjec! :)
Ta rzeka to oczywiście Dunaj przepływający przez aż 10 państw: Niemcy, Austrię, Słowację, Węgry, Chorwację, Serbię, Rumunię, Bułgarię, Mołdawię i Ukrainę. Jego źródła zaczynają się w Niemczech, a uchodzi w Rumunii do Morza Czarnego. Ma długość 2845 km.

Ruiny zamku Devin na Słowacji pochodzą z 700 - 800 roku! Zniszczyly go wojska napoleonskie.
Na Slowacji nie ma zadnych problemow z zaparkowieniem samochodu, podjechalismy praktycznie pod sam zamek i zostaliwismy auto na zwirowym, darmowym parkingu. Przy wejsciu do ruin (za wstep trzeba zaplacic 4 Euro od osoby), znajduje sie dosc szeroka oferta gastronomiczna i wiele stoisk targowych, gdzie za kilka euro mozna kupic wszystko od kapeluszy zaczynajac, na lornetkach konczac. Skusilismy sie na obiad w jednej z tamtejszych restauracji. Obiad jedlismy na swiezym powietrzu, od slonca oslaniani wielkimi parasolami. Przyjemnie, swojsko, smacznie - normalnie.
Mimo ponurej Bratyslawy, wycieczka wzbogacila nasze doswiadczenia turystyczne i ciesze sie, ze poznalismy lepiej kolejny kawalek swiata.
Ale zarełko! Mini-flażka <3 (jest takie zdrobnienie?:) Piękne widoki :)
OdpowiedzUsuńZdrobnienie wlasnie wymyslilas, wiec juz jest :) Widoki rzeczywiscie piekne, mozna sie rozmarzyc :)
UsuńTe dania wyglądają apetycznie, przynajmniej jak dla mnie :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia z ramką wyglądają normalnie jak pocztówki <3! No a patrząc na zdjęcia jedzenia wprost zgłodniałam :D.
OdpowiedzUsuń