Chciałam dzisiaj napisać o cukierniczym majstersztyku wiedeńskim - o torcie Sachera. Pewna siebie i swojego talentu kulinarnego zabrałam się do wypróbowania przepisu, który znalazłam w BARDZO DOBREJ książce kucharskiej z austriackimi przepisami stulecia... ale niestety popełniłam tyle błędów, że jedyny post jaki mogę napisać by podzielić się moimi doświadczeniami, to "Jak NIE ROBIĆ tortu Sachera"...!
Zapraszam, bo podobno warto uczyć się na cudzych błędach! :) A u mnie pierwsze koty za płoty i jestem pewna, że następny tort czekoladowy uda mi się wyśmienicie i będę mogła podać Wam idealnie pyszny przepis :)